Przejdź do głównej zawartości

Przyjaźń a miłość

refleksje mężczyzny blog męski czyli świat oczami mężczyzny

Mawia się, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Mówi się jednak również, że poznaje się ich po tym, jak znoszą nasze szczęście. Oba stwierdzenia wydają mi się prawdziwe, ale na chwilę odnieśmy je do związków i miłości…

To okrutne, ale ludzie często porzucają się, gdy komuś się pogorszy – zdrowie, stan materialny, status społeczny czy coś w tym rodzaju. Nie jest rzadkością, że miłość wtedy totalnie wyparowuje z dnia na dzień. Ludzie zrywają z partnerami z powodu chorób, problemów finansowych, niesławy, a czasem nawet bez dramatycznych okoliczności, a jedyni ze względu na brak wystarczających postępów.

Straszne jest też to, jakie sceny zaczynają się dziać w niektórych związkach, kiedy jednemu z partnerów zaczyna się nagle bardzo powodzić – na przykład ktoś staje się sławny lub zaczyna dużo zarabiać. Ostra rywalizacja, zawiść, zazdrość, sabotaż albo próba wybicia się na plecach partnera za wszelką cenę bądź wyzysk – to tylko niektóre opcje. Natomiast u strony, która osiągnęła sukces czasami pojawia się poczucie wyższości i przeświadczenie, że zasługuje na lepsze traktowania lub w ogóle kogoś lepszego niż dotychczasowa partnerka czy obecny partner. Albo że może się rządzić i ma więcej do powiedzenia w związku skoro lepiej zarabia lub jest kimś rozpoznawalnym i mającym większe wzięcie.

Podsumowując, prawdziwą miłość poznaj się w biedzie, ale i po tym, jak druga połówka znosi nasze szczęście. To dwie strony tego samego medalu. Tak samo jak w przypadku przyjaźni.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego facet się nie oświadcza?

Internetowa przychodnia psychologiczna Gabinet Ocal Siebie opublikowała artykuł " Dlaczego mężczyźni nie chcą się żenić ". Od lat 80-tych XX wieku spada liczba zawieranych małżeństw. W materiale omówione są głównie psychologiczne przyczyny tego stanu rzeczy. Wygląda na to, że sytuacja raczej nie ulegnie poprawie.

Równouprawnienie kobiet, ALE i mężczyzn

Znajoma wróciła z pobytu w Danii. Oczywiście poruszyliśmy temat równouprawnienia, z którego ten kraj słynie. – Pewnie byłaś zachwycona? – zapytałem. – To trochę bardziej skomplikowane – odpowiedziała ze skwaszoną miną. Czytaj dalej:  https://ocalsiebie.pl/blogs/entry/76-r%C3%B3wnouprawnienie-kobiet-ale-i-m%C4%99%C5%BCczyzn/

Jak nie trafić do friendzone

Częściej panowie, a rzadziej, ale jednak również panie pytają o to, jak nie dać się zamknąć we friendzone (strefa dla „przyjaciela” i nikogo więcej). Jeśli ktoś czuje do drugiej osoby miętę to trafienie do tej szufladki jest ostatnią rzeczą, której by chciał. W zasadzie nie jest to nawet prawdziwa przyjaźń lecz szufladka dla odrzuconych, którzy mogą się przydać do czegoś innego. Przyjaźń jest super, natomiast bycie we friendzone jest nie do pozazdroszczenia. To takie odstawienie na boczny tor, skierowanie do poczekalni do czasu, aż dana osoba będzie czegoś potrzebować. Czasem to sytuacja typu „nie kocham cię, ale lubię patrzeć jak ty mnie kochasz”. Jak temu zapobiec? Cóż, od razu lojalnie uprzedzam, że nie jest to ścisła wiedza psychologiczna, bo na termin „friendzone” nie natrafia się w poważnej literaturze z tej dziedziny. Uczciwie zaznaczam też, że to rozwiązanie nie każdemu musi przypaść do gustu. Po pierwsze, trzeba szanować swój czas i być gotowym natychmiast, bez sk...




zBLOGowani.pl