Przejdź do głównej zawartości

Kobiety często zadają pytanie „czemu on się nie oświadcza?”

Kobiety często zadają pytanie „czemu on się nie oświadcza?”. Mają na ten temat wiele teorii poczynając od braku dojrzałości emocjonalnej, poprzez „nie jestem dla niego wystarczająco dobra” oraz „on mnie nie akceptuje”, a kończąc na „pewnie kogoś ma” albo „on nie traktuje mnie poważnie”.

Tymczasem to po prostu źle zadane pytanie, co w sumie stwarza zasadniczą różnicę między kobietami i mężczyznami. Facet pyta siebie „po co miałbym się oświadczać?”.

I niestety, ale znalezienie sensownej odpowiedzi spoczywa na barkach obojga, a nie tylko jego. Niekiedy niemądra odpowiedź okazuje się skuteczna, ale tylko do czasu. Rozwody zwykle następują po paru latach lub zaraz po pojawieniu się dziecka. I wtedy głupia odpowiedź mści się niemiłosiernie. Lepiej więc potraktować to pytanie poważnie. Zawieranie związku małżeńskiego z niewłaściwych pobudek to prosta droga do katastrofy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego facet się nie oświadcza?

Internetowa przychodnia psychologiczna Gabinet Ocal Siebie opublikowała artykuł " Dlaczego mężczyźni nie chcą się żenić ". Od lat 80-tych XX wieku spada liczba zawieranych małżeństw. W materiale omówione są głównie psychologiczne przyczyny tego stanu rzeczy. Wygląda na to, że sytuacja raczej nie ulegnie poprawie.

Równouprawnienie kobiet, ALE i mężczyzn

Znajoma wróciła z pobytu w Danii. Oczywiście poruszyliśmy temat równouprawnienia, z którego ten kraj słynie. – Pewnie byłaś zachwycona? – zapytałem. – To trochę bardziej skomplikowane – odpowiedziała ze skwaszoną miną. Czytaj dalej:  https://ocalsiebie.pl/blogs/entry/76-r%C3%B3wnouprawnienie-kobiet-ale-i-m%C4%99%C5%BCczyzn/

Jak nie trafić do friendzone

Częściej panowie, a rzadziej, ale jednak również panie pytają o to, jak nie dać się zamknąć we friendzone (strefa dla „przyjaciela” i nikogo więcej). Jeśli ktoś czuje do drugiej osoby miętę to trafienie do tej szufladki jest ostatnią rzeczą, której by chciał. W zasadzie nie jest to nawet prawdziwa przyjaźń lecz szufladka dla odrzuconych, którzy mogą się przydać do czegoś innego. Przyjaźń jest super, natomiast bycie we friendzone jest nie do pozazdroszczenia. To takie odstawienie na boczny tor, skierowanie do poczekalni do czasu, aż dana osoba będzie czegoś potrzebować. Czasem to sytuacja typu „nie kocham cię, ale lubię patrzeć jak ty mnie kochasz”. Jak temu zapobiec? Cóż, od razu lojalnie uprzedzam, że nie jest to ścisła wiedza psychologiczna, bo na termin „friendzone” nie natrafia się w poważnej literaturze z tej dziedziny. Uczciwie zaznaczam też, że to rozwiązanie nie każdemu musi przypaść do gustu. Po pierwsze, trzeba szanować swój czas i być gotowym natychmiast, bez sk...




zBLOGowani.pl